Ulubieńcy lutego! {100% Vegan & Cruelty-Free!}

Ten post może zawierać linki partnerskie, które bez dodatkowych kosztów mogą przynieść mi niewielką prowizję.

Ten miesiąc wydawał mi się bardzo długi, może to przez dodatkowy dzień przestępny? To był szalony miesiąc, w którym żonglowałam wieloma projektami naraz, więc moja rutyna pielęgnacyjna stała się nieco mniej wymagająca. W tym miesiącu skupiam się na pielęgnacji skóry, włosów i paznokci, aby zdążyć przed nadchodzącą zmianą pory roku!

1. Olejek do skórek od Studio Aroma

Dostałam to w jednym z moich wegańskich pudełek kosmetycznych LaRitzy i nie dbałam o moje skórki, ponieważ tak naprawdę nie znalazłam niczego, co by mnie powaliło, dopóki nie wypróbowałam tego Cuticle Oil Pen od Studio Aroma. Aplikator w formie długopisu sprawia, że regularne stosowanie tego produktu jest o wiele łatwiejsze i bezproblemowe, a formuła jest również na najwyższym poziomie! Ma lekki cytrynowy zapach, a moje paznokcie są o wiele dłuższe (bez łamania!) po codziennym stosowaniu.

2. Żel oczyszczający Andalou Naturals

Dostałam ten żel oczyszczający w moim zestawie Andalou Naturals Get Started Clarifying Kit i naprawdę pokochałam wszystkie produkty w zestawie (z wyjątkiem peelingu złuszczającego), ale żel oczyszczający to coś, w czym jak tylko go wypróbowałam, od razu się uzależniłam i byłam gotowa kupić zwykły rozmiar! Jest to delikatny żel oczyszczający, ale działa cuda na tłustą skórę, szczególnie pod koniec dnia, kiedy moja skóra przypomina tłusty wok. Czuje się jak głęboki środek czyszczący, ale nie jest zbyt szorstki, przez co trzeba przesadzić z kremem nawilżającym.

Zdjęcie dzięki uprzejmości Andalou Naturals

3. Zoya - Blu

Wolna od okrucieństwa i wegańska youtuberka/blogerka Eli zrobiła zdjęcie swoich paznokci pomalowanych Blu od Zoya i był to taki piękny bladoniebieski kolor, który był idealny na nadchodzącą zmianę sezonu i wiedziałam, że muszę go zdobyć! Zrobiłam sobie zdjęcie w tym kolorze, trzymając mój nowy kubek "jakiś króliczek mnie kocha"!

Zdjęcie opublikowane przez ethical elephant ? (@ethicalelephant) on Feb 19, 2016 at 8:56am PST

4. Mineral Glow (Bronzer) od PÜR

Minęło trochę czasu, odkąd moja skóra nabrała koloru, a w Vancouver o tej porze roku mamy tylko krótkie przerwy w słońcu, więc szukałam sposobów na uzyskanie brązowego i złotego wyglądu na własną rękę. W tym miejscu do gry wkracza mineralny bronzer PÜR, który zapewnia bardzo naturalny, promienny i muśnięty słońcem wygląd bez konieczności czekania, aż Pan Słońce pojawi się regularnie. W kompakcie widać odrobinę połysku, ale nie jest on tak zauważalny po nałożeniu, co sprawia, że wygląda jak naturalny blask.

Zdjęcie dzięki uprzejmości PÜR cosmetics

5. Tropikalna kuracja do włosów Lani

Nie mówię tego często, ale jest to produkt, bez którego nie mogę się teraz obejść! Nie żartuję. Moje włosy są długie i matowe, a ich pielęgnacja zaczyna być uciążliwa i zawsze mam ochotę upiąć je w kok, żeby nie musieć się nimi zajmować. Używam jednak tropikalnej kuracji do włosów Lani, która jest mieszanką wszystkich naturalnych i wegańskich olejków, w tym:

• Camellia Oleifera (Camellia) seed oil (olej z nasion kamelii)
• olej kokosowy (Cocos Nucifera)
• olej z orzechów Aleurites moluccana (Kukui)
• Olej z orzechów makadamia (Macadamia Integrifolia)

Już po jednym użyciu zauważyłam OGROMNĄ różnicę w wyglądzie moich włosów. Nakładam go obficie na całe włosy, gdy są suche i pozwalam mu siedzieć przez odcinek Law and Order SVU, a następnie spłukuję i myję włosy jak zwykle. Po wszystkim moje włosy są miękkie, a końcówki nie wyglądają już jak kij od miotły! W następnej kolejności zamierzam spróbować użyć tej odżywki na noc!

Zdjęcie dzięki uprzejmości Lani

6. Nawilżający krem na noc Bodisafe

Ta luksusowa próbka kremu na noc Bodisafe znalazła się w moim wegańskim pudełku kosmetycznym LaRitzy i jest warta wspomnienia w ulubieńcach tego miesiąca, ponieważ używam tego kremu na noc wyłącznie samodzielnie i prawie zastąpił on wszystkie inne produkty do pielęgnacji skóry, którymi regularnie się oblewam. Z łatwością zastąpił moje serum, krem nawilżający i krem pod oczy w jednym. Na początku trochę się obawiałam, ponieważ po jego zastosowaniu moja twarz była tłusta, ale każdego ranka budziłam się z promienną, nawilżoną skórą!

Jakie wegańskie i wolne od okrucieństwa produkty kosmetyczne uwielbiasz w tym miesiącu?